Jeśli dorośli chcą zapewnić dzieciom sukcesy w szkole, muszą wspomagać je w rozwoju umysłowym w wieku przedszkolnym.
Powszechnie uważa się, że nie ma większej różnicy w rozumowaniu przedszkolaka i człowieka dorosłego. Dorośli tłumaczą dzieciom, jak mają rozumować, a gdy to nie przynosi oczekiwanych skutków, podsuwają im gotowe wnioski do zapamiętania i gotowe reguły postępowania. A gdy dziecko nie potrafi z nich skorzystać, uważają, że „nie słuchał uważnie”, „jest nierozgarnięte”, „lekceważy nasze słowa”, itp. Uważają, że wina leży po stronie dziecka, więc nie zmieniają swojego postępowania.
Kolejnym powodem nieporozumienia jest przecenianie percepcji wzrokowej w uczeniu się dzieci. Dorośli są przekonani, że graficznie atrakcyjny środek edukacyjny sprzyja rozwijaniu dziecięcego umysłu. Ponadto oferty edukacyjne preferują obrazkową edukację i jest w nich coraz więcej filmów. Jest to niewątpliwie ułatwienie edukacyjne, jednak starsze przedszkolaki w niewielkim stopniu korzystają z takiego modelu uczenia się. Dla zgromadzenia doświadczeń logicznych, koniecznych do budowania pojęć i umiejętności potrzebne jest działanie. Dzieci muszą manipulować przedmiotami, nazywać sens wykonywanych czynności i wnioskować o skutkach wprowadzanych zmian.
Przecenianie percepcji wzrokowej jest jednym z powodów dla których zezwala się dzieciom prze wiele godzin oglądać telewizję i korzystać z komputera. Tymczasem nadmierne korzystanie z tych Śródków przekazu pustoszy dziecięce umysły pod każdym względem. Niepokojące jest wiec zalecenie władz oświatowych, aby w edukacji przedszkolnej i szkolnej dzieci częściej korzystały z tabletów i tablic interaktywnych.
Następną przeszkodą w procesie wspierania dzieci w rozwoju intelektualnym jest niedocenianie roli emocji. Dorośli uważają, że czynności intelektualne to jedno, a emocje to drugie. Tymczasem emocje towarzyszą zarówno dzieciom, jak i dorosłym we wszystkim, co poznają i czynią. To emocje sprawiają, że dziecko jest czymś zaciekawione, nie nudzą się, chcą coś poznać, chętnie wykonują to, czego oczekuje dorosły. Emocje nadają również sens wszystkiemu, z czym człowiek styka się każdego dnia.
Co więc robić i jak wspierać dzieci w kształtowaniu czynności umysłowych?
Krótko mówiąc należy poprzez zabawy i różne sytuacje zadaniowe pomóc dzieciom w uwewnętrznianiu (interioryzacji). Dzieci muszą oglądać, manipulować, obserwować skutki wprowadzanych zmian, zastanawiać się nad ich efektami. Takie doświadczenia stanowią budulec, z którego dziecięcy umysł tworzy to, co psycholodzy nazywają schematami poznawczymi i wykonawczymi. Dorosły ma również pomóc dziecku przejść z mowy głośnej do mowy cichej ( do samego siebie) i posługiwania się wyobrażeniami. A gdy dziecko zbuduje dany schemat umysłowy dorosły ma stworzyć dziecku możliwość posługiwania się nim aby mogło go precyzować i doskonalić. Muszą temu towarzyszyć dobre emocje, które pełnia role regulacyjną.
W pierwszym etapie uwewnętrzniania należy:
Następny etap, gdy dzieci przechodzą z mowy głośnej na mowę cichą, dla samych siebie. Pomaga im dorosły, gdy w sposób życzliwy obdarzy ich uwagą i podpowie np. „Cichutko opowiedz o tym, co robiłeś”. Wówczas nie należy podpowiadać, sugerować, poprawiać, nie dziwić się, gdy dziecko „mowę do samego siebie” ogranicza do pojedynczych słów i gestykulowania. To dowodzi tego, że wyobraża sobie sens tego, co wcześniej wykonało, czego doznało.
Następnie należy po prostu poczekać i za kilka dni umożliwić dzieciom posługiwanie się dopiero co zbudowanymi schematami. Ważna jest życzliwość, obdarzenie uwagą, bo tylko to sprowokuje dzieci do skorzystania z nowego schematu. A gdy tak się stanie dziecko z czasem będzie już bez pomocy dorosłego go doskonalić aż przyjmie postać sprawnie wykonywanych czynności intelektualnych.
Literatura: E. Gruszczyk – Kolczyńska (red.), „Starsze przedszkolaki”, Kraków 2014;
Morskie Skarby
72-500 Międzyzdroje
ul. Myśliwska 13